lyrics
"Litości" - to słowo nic nie znaczy
Pustka dookoła
Jak mogę wybaczyć
W ciemności siedzę
Czuje swój oddech
Odrębny nurt mych myśli
To tylko bzdet
"Abstrakt" - złe myśli naprawiają
Rytm, barwa, tonacja
Dożywiają
Pozostałe moje dni
Tylko w ciszy
To chwyta mnie do pułapek
Mojej niszy
Zasiadam wśród martwych kwiatów
Łzami zakrywam niezrozumienie
Ma pokora trwa w unikaniu...
...świata nad głową
Wśród ludzi w gęstej mgle
Ja gnije
Karmi się mną człowiek
Ile jeszcze
Wymówek pragniesz
Zasiadam wśród martwych kwiatów
Łzami zakrywam nienawiść do siebie
Ma euforia w dogadzaniu...
A mimo to w barce życia płynie mój śpiew...
Ludzkość wydała nade mną sąd
Sztuka abstrakcyjna to mój błąd
Zwilżona krwią, nienawiść do mnie
Pragną bym zgnił w gęstej białej mgle
A co to zmieni, gdy uda się
Jam buntownik, jak dziki zwierz
Co przedstawia abstrakcja
Co to kurwa jest
Koncepcja sztuki, którą bawię się
Żadna religia, żaden twój duch
credits
license
all rights reserved